Jak Kenus byl maly robilismy w domu mydlo a pozniej jakos zapomnielismy jaka to jest zabawa. Ale nam sie teraz przypomnialo. Troche tluszczu, troche zasady sodowej, duzo mieszania i mydlo gotowe jest do odsiedzenia sie przez nastepne 3-4 tygodni. Troche za wczesnie wyjelam je z tacek wiec bylo jeszcze za miekkie i wyszlo zmiedlone na kantach ale przeciez sie zmydli. Kenneth mial z tym nie mniej zabawy niz jak byl malym chlopcem. - moze bedzie lepiej pamietal by sie porzadnie myc.
Kolejny domowy eksperyment to pemikan, bardzo wysoko kaloryczne klocuszki tluszczu i suszonego miesa. Praktycznie wszyscy, ktorzy sie wybieraja na podboje regionow polarnych maja jakas forme pemikanu w zapasach. Nie jest to cos czym bysmy sie objadali nawet na naszych kilku dniowych wypadach z plecakami, ale jesli wybierzemy sie na szlak na trzy tygodnie to bedziemy potrzebowali czegos co dostarczy energii na dlugi czas i nie zepsuje sie nawet w cieple dni.
Mamy dobre zrodlo miesa i tluszczow z krow, ktore karmione sa naturalnie, to znaczy trawa a nie kukurydza (duza roznica w tym jake pozniej skladniki odzywcze ma takie wolowe). Wysuszylismy mieso na wior, wymieszalismy z ziolkami i tluszczem no i mamy klocuszki energii. Indianie czesto dodawali do tego jeszcze borowki czy zurawiny. My tym razem nie dodawalismy zadnych jagod, a jedyne suszone zurawiny jakie mozemy dostac sa z cukrem. Za jakis miesiac beda na rynku swieze to sami ususzymy bez cukru.
Tym razem zrobilismy pemikanu bardzo malo, ot tyle tylko, by zobaczyc jak smakuje i jak dlugo sie utrzyma. No wiec smakuje niezle, choc jest, jak oczekiwalismy, tlusty Zdajemy sobie jednak sprawe z tego, ze po kilkunastu kilometrach w wysokich gorach i z ciezkimi plecakami bedziemy tych kalorii potrzebowali. Na pewno bedzie to znakomity dodatek do dan goracych.
Kolejny domowy eksperyment to pemikan, bardzo wysoko kaloryczne klocuszki tluszczu i suszonego miesa. Praktycznie wszyscy, ktorzy sie wybieraja na podboje regionow polarnych maja jakas forme pemikanu w zapasach. Nie jest to cos czym bysmy sie objadali nawet na naszych kilku dniowych wypadach z plecakami, ale jesli wybierzemy sie na szlak na trzy tygodnie to bedziemy potrzebowali czegos co dostarczy energii na dlugi czas i nie zepsuje sie nawet w cieple dni.

Tym razem zrobilismy pemikanu bardzo malo, ot tyle tylko, by zobaczyc jak smakuje i jak dlugo sie utrzyma. No wiec smakuje niezle, choc jest, jak oczekiwalismy, tlusty Zdajemy sobie jednak sprawe z tego, ze po kilkunastu kilometrach w wysokich gorach i z ciezkimi plecakami bedziemy tych kalorii potrzebowali. Na pewno bedzie to znakomity dodatek do dan goracych.

