Kazda nasza wycieczka to okazja by potrenowac, nasycic sie pieknem swiata, poznac nowe szlaki, naladowac swoje baterie na nadchodzacy tydzien.
Wyruszylismy z domu (E) do Purisima Open Space Preserve (B). To jest obszar, ktory w naszej okolicy jest pozostawiony w naturalnym stanie. Pokryty jest setkami kilometrow szlakow pieszych, konnych i rowerowych. W tej czesci Open Space Preserve jeszcze nie bylismy, a ze dzien zapowiadal sie bardzo cieply i bardzo sloneczny cien sekwoi bardzo nas kusil.
Pozniej podjechalismy nad ocean (C), gdzie pomoczylismy sobie tradycyjnie zmeczone stopki a poniewaz byl odplyw moglismy sobie popatrzec na morskie stworzonka, ktore zyja na granicy wody i ladu i korzystaja z przyplywow i odplywow.
D na mapie to tylko punkt by Google wlasciwie narysowal trase naszej wycieczki. Reszte niech opowiedza zdjecia, choc zapewne nie pokaza jak bardzo sie spachalismy na szlaku, jak potwornie zglodnielismy i jak lodowata byla woda w oceanie.
|
Znakomita czesc szkaku byla w cieniu. Zaskoczeni bylismy jak malo bylo wody w tym strumieniu. |
|
No dobrze, jak jest banana slug po polsku? Slimak bananowy? Ciekawe czy Francuzi by go zjedli. |
|
Samotny gigant. Widac mgle nad oceanem. |
|
Wieczno-zielone deby porosniete mchami |
|
Kenus robi miny bo tym razem ja mu zrobilam wiecej zdjec niz on mi |
|
Mlode sekwoje czesto rosna w grupach |
|
Zanim zawrocilismy slonce juz bylo wysoko |
|
W tym roku mamy dosyc wczesne oznaki jesieni |
|
Mgla nad brzegiem rozwiala sie i byl odplyw |
|
Niektore kamienie byly cale porosniete wodorostami i malzami |
|
Rozgwiazda - jest ich tu w strefie przyplywowej wiele |
|
My bardzo lubimy te pomaranczowe |
|
Kenus lazi po skalach jak Gollum z Wladcy Pierscieni |
|
No dobrze, ja tez dalam sie sfotografowac. |