piątek, 15 października 2010

Odzywianie dla zdrowia

Czy wiecie co w dzisiejszych czasach jedza krowy? Glownie kukurydze. Co krowy powinny jesc? Trawe. Za moich czasow kazde dziecko to wiedzialo. Dzisiaj dzieci nie wiedza, ze wolowe pochodzi od krowy. Nie wiedza tez, ze to wolowe ma niewiele wspolnego z tym miesem, ktorym ludzie sie odzywiali od milionow lat. I to nie tylko chodzi o krowy. Swinie, kurczaki, barany, kozy, ryby hodowlane pasione sa mieszankami, ktore tucza je szybko ale nie bez ponurych konsekwencji. Mieso zwierzat pasionych sztucznie nie zawiera prawie wcale kwasow tluszczowych Omega-3, ktore wspomagaja prace mozgu, chronia serce przed chorobami, itd, itd, natomiast ma mnostwo Omega-6, ktory to kwas powoduje wiele chorob, w szczegolnosci te sercowe. Podobnie jest z produktami mlecznymi.
Warto jest wiec znalezc zrodlo miesa, ktore roslo na naturalnej paszy.

Czy wiecie, ze jest coraz wiecej badan potwierdzajacych, ze maki i cukry sa przyczyna wielu rakow, cukrzycy i chorob serca? Wydaje sie, ze nasze geny nie mialy dostatecznie duzo czasu by sie przyzwyczic do naszej macznej diety. Bardzo niewielu lekarzy czyta na biezaco artykuly w pismach naukowych. A prasa naukowa roi sie od publikacji z Uniwersytetow Harvarda, Stanforda, Wurzburg (wiodacy uniwerek w badaniach nad rakiem w EU), Kliniki Mayo i innych o tym, ze najprawdopodobniej mylilismy sie demonizujac mieso. Wydaje mi sie, ze to ma sens. Przez szereg milionow lat zywilismy sie glownie roslinkami i miesem jak sie nam udalo cos zlapac. A czy udawalo sie cos zlapac? Aktualnie wychodzi na to, ze bylismy lepszymi mysliwymi niz nam do nie tak dawna przyznawano. Oczywiscie dzikie miesa byly o wiele chudsze od tego co jemy dzisiaj.  Ziarna natomiast zrobily sie podstawa naszej zywnosci zaledwie 10tys lat tem.. Lubimy je bo dostarczaja nam duzo energii, ktorej i tak nie zuzywamy bo siedzimy nieruchawo calymi dniami a choroby sie mnoza.

Czy wiecie, ze jedne z najbardziej obiecujacych badan dotyczacych leczenia raka dotycza tego jak raka zaglodzic? Rak jest w stanie przekonac organizm by rozbudowac uklad krwionosny tylko i wylacznie na jego wlasne potrzeby. Poza dwoma malymi wyjatkami uklad krwionosny nie rosnie wiec jesli udaloby sie zahamowac ten rozrost, rak nie dostawalby dostateczniej ilosci glukozy by podtrzymac swoj szybki metabolizm (tak, rak kocha glukoze - kolejny powod by nie opychac sie kluseczkami). No wiec pojawiaja sie lekarstwa, ktore sa w stanie zatrzymac rozrastanie ukladu krwionosnego (podkreslam, ze w zdrowym organizmie on nie rosnie poza dwoma wypadkami). 
A teraz ciekawostka.
Analogiczne dzialanie maja substancje w jagodach, truskawkach, zielonej herbacie, kurkumie, ciemnych winogronach, ciemnej czekoladzie, dyni, pietruszce, tunczyku, pomaranczach, czosnku - lista jest naprawde dluga i zawiera tylko naturalne jedzenia, te nie przerobione (no, poza czekolada).  Wazna informacja jest, ze nie trzeba jesc tony kurkumy by bylo widac efekty. Nalezy jesc normalne porcje ale tych jedzen w jak najnaturalniejszej formie. Nie ma na tej liscie ani jednego ziarenka maki, ryzu czy kaszy. 

To o czym pisze pokrywa sie z tym co mi radzila moja doktor onkolog,  ktora jak na absolwentke Uniwersytetu Stanforda przystaje,  zywo interesuje sie tym co sie w jej dziedzinie dzieje.
Pozniej mialam doroczne badania u mojego regularnego lekarza i on podsunal mi szereg linkow, ktore potwierdzily to, ze w znakomitej wiekszosci jestesmy sami odpowiedzialni za stan naszego zdrowia przez madre odzywianie i ruch.