poniedziałek, 30 sierpnia 2010

Lew w zimie

W niedziele widzielismy niesamowita produkcje sztuki Goldmana, Lew w zimie. Nie do konca jestesmy pewni dlaczego wyladowala na festiwalu szekspirowskim, moze bo temat jak Krola Leara, tyle, ze sie nie leje krew i aktualnie jest to komedia. Pamietam film z Peter O'Toole, i Katheringe Hepburn, ktory widzialam jeszcze w Polsce. Wtedy nie zdawalam sobie sprawy, ze byl oparty na sztuce and pamietam, ze byl znakomity wiec po powrocie z teatru natychmiast go zamowilam z naszej wypozyczalni wiec powinni go we wtorek dostarczyc. Bedzie ciekawe porownac go ze sztuka.
Kenusiowi ta sztuka bardzo sie podobala, bo on docenia humor i dobre aktorstwo. W tym roku bedzie bral kolejny kurs teatralny w lokalnym college wiec obserwuje uwaznie jak aktorzy graja. W zeszlorocznym kursie poza przedstawieniami studenci musieli napisac recenzje kilku sztuk. Kenneth za kazda ze swoich recenzji dostal A+. Dla mnie to bylo spore zaskoczenie, bo nie myslalam, ze on znowu tak dobrze pisze. Tak go to podbudowalo, ze chce napisac recenzje tej sztuki i dac prowadzacej kurs na pierwszych zajeciach. 
To byl juz chyba ostatni dzien festiwalu w Santa Cruz ale planujemy, w przyszlym roku zobaczyc wiecej przedstawien bo poziom aktorstwa i produkcji jest naprawde imponujacy. 
Jeszcze kilka slow o samym teatrze. Jest przyczepiony do University of California Santa Cruz. Ten uniwerek to chyba najwiekszy nie prywatny uniwersytet w Stanach. Do niego naleza miedzy innymi wydzialy w Berkeley, Davis, Los Angeles. Wydzial w Santa Cruz jest przepieknie polozony na pagorkach nieco za miastem z widokami na ocean. Poza budynkiem teatralnym maja tez amfiteatr wsrod sekwoi.  Letnie festiwale wystawiane sa przez profesjonalne grupy teatralne, ale rozumiem, ze studenckie przedstawienia w ciagu roku szkolnego tez sa warte zobaczenia. Jak czas pozwoli to na pewno sie na cos wybierzemy.