niedziela, 14 listopada 2010

Przeglad tygodnia

Troche teskno nam bylo za wypadami w nature wiec wyskoczylismy na trzy godzinki do Wilder Ranch, gdzie przez trzy lata Kenneth uczeszczal na program nieco podobny do harcerskiego. Dawno tam nie bylismy wiec pora byla odwiedzic, tym razem tylko we dwoje bo Kenneth chcial wybrac sie na szlak sam. Ja poszlam pobiegac wzdluz brzegu a on poszedl w gory. Troche sie denerwuje jak on tak idzie sam ale rozumiem, ze dorasta wiec musi byc samodzielny. 

Czy wiecie, ze u nas prawo jazdy mozna miec od 15 1/2 roku zycia? To jest idiotyczne, ale zrobilismy z Kenem umowe, ze jesli bedzie tak wczesnie robil prawo jazdy to przez pierwszy rok bedzie prowadzil tylko z ktoryms z nas w samochodzie. 
Jak wrocil ze szlaku dalam mu usiasc za kierownice i pojezdzic nieco po parkingu. Byl bardzo, ale to bardzo przejety ale poszlo mu dobrze, ladnie mu wychodzily skrety i tylko nie bardzo ma wyczucie do hamulca bo mam bardzo dobre wspomaganie. Hamowalismy wiec bardzo skutecznie.




W tym tygodniu Kenneth ostatnie zajecia teatru improwizacji na Uniwersytecie Stanforda. Oni sa tam w systemie kwartalnym wiec przez nastepne dwa, trzy tygodnie studenci, ktorzy pomagali w kursie beda zakuwac do egzaminow. Jest nadzieja, ze od stycznia program bedzie sie kontynuowac bo wszystkim sie bardzo podobal.

Janka firma obchodzila dziesiata rocznice istnienia wiec bylo przyjecie w Muzeum Techniki. U nas mozna wynajmowac muzea na rozne okazje co jest dla takiej instytucji dodatkowym dochodem. Poza tona jedzenia byl oczywiscie dostep to wystaw i no i wyswietlili film w IMAX-ie. Nasze muzeum ma ekran IMAX-a otaczajacy widownie wiec wrazenie (ciagle jeszcze) jest duze. Az sie wierzyc nie chce, ze pierwszy tego typu ekran widzielismy jeszcze w Bostonie, ze 20-pare lat temu.

Od dwoch tygodni mamy super pogode. Rano jest bardzo zimno ale jak tylko slonce wzejdzie ponad pagorki, robi sie cieplo. Deszczu nie widac, choc zapewne by sie przydal. Niby u nas teoretycznie zaczyna sie pora deszczowa. Praktycznie deszczu jak na razie bylo bardzo malo.
Taka pogoda dobrze sluzy moim treningom. W sobote bylo 16km, nie tak zle.

Kuzyn znajomej od kilkunastu jest zagorzalym radio astronomem z imponujaca kolekcja sprzetu. Zprosil mala grupe samoukow do siebie do domu na lekcje z pokazem. To na prawde byla frajda bo o ile mamy w domu nawet niezly teleskop to w radio astronomie nigdy sie nie bawilismy bo i nie mamy sprzetu ani dostepu do radio-teleskopu. Kenneth i jego koledzy byli pod duzym wrazeniem.